piątek, 25 maja 2012

25.05.

Hej. Dzisiaj miałam 6 lekcji. Na w-fie ćwiczyliśmy pierwszy raz poloneza. Bo u nas w szkole jest taki zwyczaj,że tańczy go każda 6 klasa na zakończenie roku szkolnego. Gdybym nie musiala tańczyć z chłopakiem było by lepiej. Na historii nic nie umiałam a mnie nauczycielka spytała, choć byłam pytana 9 dni temu, ale przez przypadek wstawiła mi ocenę (5!) na poprawie. I nie zauważyła. Na moje szczęście stanęłam obok pani i miała otwarty podręcznik więc zerkałam i 5- dostałam. Od 4 klasy zawsze musiałam poprawiać oceny z pytania, ale w tym semestrze zawsze byłam przygotowana, więc się ciesze. Potem matma i do domu. W drodze powrotnej zaczeiła mnie koleżanka z klasy, dlatego poszłyśmy razem. Zamiast iść spokojnie jak to wszyscy normalni powinni robić, zaczęłyśmy tańczyć poloneza. Ludzie dziewnie się na nas patrzyli. Haahaha. Jak wróciłam, nic się nadzwyczajnego nie stało.