sobota, 28 kwietnia 2012
27.04.-fotograf
Rankiem wstałam, zrobiłam to co zawsze robię rano+ trochę więcej wysiłku, bo dzisiaj w szkole były robione zdjęcia klasowe. Na drugiej lekcji tj.angielski, pan przesadził do mnie Alana. Zaczął mnie dźgać cyrklem, więc zaczęłam go kopać po noogach, ale on wyciągnął gumkę recepturkę i zaczął we mnie strzelać. Dlatego usiadłam na rogu i przeczekałam do dzwonka. Na w-fie był apel z okazji 3-maja.
Na następnej lekcji były właśnie zdjęcia. Wyszłam strasznie. Masakraa!
No ale trudno. Potem była historia. Pani miała pytać ale zapomniała. Ostatnia lekcja to matematyka. Najlepsza godzina w tygodniu. Przed weekendem. A że nauczycielka młoda to możemy się wygłupiać. Sprawdzała kartkówki, a my wymyślaliśmy,
że kogo pani zawoła po oddanie to nim będzie, np.
-Teraz będzie największy brzydal.-my
-Kuba teraz tobie sprawdzam-pani
-Hhahaha-my
Ja byłam ciotą. Jak wróciłam do domu to oglądałam TV, siedziałam na komputerze.
Moja zuzia
wtorek, 10 kwietnia 2012
9.04.-Lany Poniedziałek
Gdy obudziłam się rano, postanowiłam jak najdłużej poleżeć w łóżku. Nudne to było, więc po 10 minutach wstałam. Zjadłam uroczyste śniadanie z rodzicami, a potem polałam ich wodą. Hmm... Nie pamiętam co później robiłam. Chyba skończyłam czytać moją książkę. Oglądałam telewizję i takie tam różne. O 19.00 mama była umówiona na Skype z ciocią. Ja siedziałam obok na łóżku, bo lubię słuchać o czym gadają. To bardzo ciekawe. Potem obejrzałam "Plan Doskonały". Bardzo fajny film, ale pod koniec za bardzo dziwaczyli przez co nie rozumiałam jak się skończyło... ;)
Zdjęcie z wczoraj:
Zdjęcie z wczoraj:
Subskrybuj:
Posty (Atom)