sobota, 28 kwietnia 2012

27.04.-fotograf

Rankiem wstałam, zrobiłam to co zawsze robię rano+ trochę więcej wysiłku, bo dzisiaj w szkole były robione zdjęcia klasowe. Na drugiej lekcji tj.angielski, pan przesadził do mnie Alana. Zaczął mnie dźgać cyrklem, więc zaczęłam go kopać po noogach, ale on wyciągnął gumkę recepturkę i zaczął we mnie strzelać. Dlatego usiadłam na rogu i przeczekałam do dzwonka. Na w-fie był apel z okazji 3-maja. Na następnej lekcji były właśnie zdjęcia. Wyszłam strasznie. Masakraa! No ale trudno. Potem była historia. Pani miała pytać ale zapomniała. Ostatnia lekcja to matematyka. Najlepsza godzina w tygodniu. Przed weekendem. A że nauczycielka młoda to możemy się wygłupiać. Sprawdzała kartkówki, a my wymyślaliśmy, że kogo pani zawoła po oddanie to nim będzie, np. -Teraz będzie największy brzydal.-my -Kuba teraz tobie sprawdzam-pani -Hhahaha-my Ja byłam ciotą. Jak wróciłam do domu to oglądałam TV, siedziałam na komputerze.
Moja zuzia

3 komentarze:

Jessika Chińcza pisze...

Słodki kociak ; )

Jessika Chińcza pisze...

Sorki nie widziałam pytania. ; )
Włosów zbytnio nie pielęgnuje, po prostu takie mam, ale kiedyś były gorsze ... jak obcięłam włosy to się niesamowicie odżywiły i wzmocniły ; )

Jessika Chińcza pisze...

Spokojnie, nic się nie stało i nie mam o co się gniewać ; ))

Nieraz je prostuję, by mieć po prostu prostsze, a ogl. są mniej więcej proste xd